sobota, 13 października 2012

Baletnica

Coś topornie mi idzie to dzierganie bransoletki. W takim tempie za 2, 3 tygodnie będzie gotowa. W dużej części jest to wątpliwa zasługa całej masy nauki. Zazwyczaj wieczorem, siedząc z kakałkiem przed laptopem przypominam sobie o kartkówce/sprawdzianie/odpytywaniu z pierdyliarda ostatnich lekcji... (niepotrzebne skreślić). Dzisiaj rano w czasie "nauki" znalazłam takie trzy cosie: pierwsza jest baletnica, na którą zużyłam dwa ołówki, ale w końcowego efektu jestem całkiem zadowolona. Gdzieś kiedyś widziałam obrazek w podobnej konwencji, ale za kij nie mogę sobie przypomnieć gdzie i kiedy to było. Następny jest obrazek przerysowany z "Kronik Spiderwick". Ostatni jest narysowany z nudów, pożyczonymi kredkami, w dodatku na lekcji pod ławką. Pierwowzór miałam w telefonie hahahahaha :D I to tyle. Spróbuję coś sklecić za tydzień, może wcześniej. Nie dajcie się jesieni.


czwartek, 4 października 2012

Kraina Czarów i nuda na polskim

 Zainspirowana filmem Tima Burtona "Alicja w Krainie Czarów" postanowiłam wydziergać ten twór. Nie jestem w 100% zadowolona, bo w kilku miejscach musiałam zmieniać nitkę na początku rządku  i zaczęło się strzępić, ale ogólnie wyszło całkiem nieźle. Pracowałam nad tą bransoletką ponad tydzień (ucierpiały zadania domowe), ale sądzę, że praca nie poszła na marne. Oceńcie sami.

 Poniżej efekt wspomnianej wcześniej nudy na lekcji polskiego. Ot takie bazgrołki. W nowej szkole nie bardzo da się pisać po ławkach, więc zawsze mam jakąś dodatkową kartkę :)