poniedziałek, 13 maja 2013

Jakiś... typ

Dzisiaj przeglądałam pudełko z pracami wszelakimi i przypadkiem znalazłam takie oto "cudeńko". Obrazek pochodzi z czasów, gdy na tapecie w moim telefonie królowały zdjęcia przystojnych chłopaków - zmieniane średnio co tydzień ;) Na szczęście mi przeszło, obrazków w telefonie już chyba nie mam, a na papierze zostało takie coś. Jedno z moich pierwszysch podejść do rysowania węglem. Po upapraniu biurka, ręki po łokieć, a nawet odłogi stwierdziłam, że dla własnego dobra zostanę przy kredkach i pastelach.


3 komentarze:

  1. Super, ty to masz talent :D
    zazdroszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;)Początki są zawsze trudne, tym bardziej z węglem ;D

    http://moj-swiat-zamkniety-w-olowku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń