Dalej zabiegana i zajęta nauką, ale znalazłam czas na namalowanie pracy na konkurs. Miała być budowla z jakiegoś kraju anglojęzycznego, więc żeby nie oddać pracy z następnym Big Benem (a podobno jest ich sporo), namalowałam operę w Sydney. Nie jestem w 100% zadowolona, ale czego się nie robi dla szóstki na świadectwie ;)
A tutaj kolejna porcja bazgrołów ze szkoły:
fajne!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń